To już chyba coroczna tradycja, że przed świętem zakochanych
nasze myśli krążą wokół serduszek, prezentów i przeróżnych słodkości
którymi moglibyśmy obdarować swoją/ego wybrankę/a.
Chociaż uczucia okazujemy przez cały rok, w Walentynki staramy się pokazać je jeszcze bardziej.
Dla wszystkich w związkach oraz dla samotnych, podsuwam pomysł na pyszny torcik.
Zachwyci każdego.
Mocno czekoladowy, podchodzący lekko pod brownie z "wisienką na torcie" w postaci truskawek.
Może nie jest to najlepszy sezon na truskawki, ale gwarantuję, że sprawdzą się one idealnie.
W końcu truskawki z czekoladą to zawsze idealne połączenie.
Składniki:
Ciasto:
8 jajek
1 2/3 szklanki cukru
70 ml oleju
2 łyżki kakao
190 g mąki
łyżeczka proszku do pieczenia
Masa:
250 ml śmietanki 30%
3 łyżki cukru pudru
250 g serka mascarpone
100 g czekolady 60%
Dodatkowo:
100 g białej czekolady
100 g mlecznej czekolady
100 g gorzkiej czekolady
łyżka masła
8 sztuk truskawek
Wykonanie:
Przesiać mąkę z proszkiem i kakao.
Odzielić białka od żółtek i ubić na sztywną pianę. Dodać łyżkę cukru, zmiksować.
Żółtka utrzeć z cukrem na jasną, puszystą masę.
Ciągle miksując, wlewać powoli po ściance naczynia olej.
Do utartych żółtek dodawać na przemian przesianą mąkę i ubite białka.
Wszystko delikatnie wymieszać.
Ciasto przełożyć do formy o średnicy 24 cm, wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w 180 stopniach przez 1,20h. Ostudzić.
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Ostudzić do temperatury pokojowej, ale tak by była płynna.
Śmietankę ubić na sztywno, dodać cukier puder, zmiksować.
Do serka mascarpone dodać 1/3 roztopionej czekolady, zmiksować i dodać resztę.
Całość dodać do ubitej śmietanki, zmiksować do połączenia.
Ostudzone ciasto przekroić wzdłuż na 3 części.
Na spód ciasta wyłożyć połowę masy czekoladowej.
Przykryć drugim blatem i rozsmarować pozostałą część masy.
Położyć ostatni krążek ciasta.
Mleczną i gorzką czekoladę roztopić z łyżką masła w kąpieli wodnej.
2/3 czekolady wylać na wierzch tortu.
W reszcie czekolady zamoczyć 4 sztuki truskawek, które odłożyć do lodówki.
Białą czekoladę roztopić w kąpieli wodnej.
W roztopionej zamoczyć pozostałe 4 sztuki truskawek, które także odłożyć do lodówki.
Na truskawkach z ciemną czekoladą wykonać białe paski (zamoczyć czubek łyżki w białej czekoladzie i polewać truskawki z niewielkiej wysokości).
Przed podaniem środek tortu udekorować truskawkami.
Takiego torcika to mogę jeść codziennie;) Wygląda tak apetycznie, ze do Walentynek bym nie dotrwala;)))
OdpowiedzUsuńMoże teraz kilogramami truskawek byśmy nie zajadały ale tak parę sztuk w czekoladzie to baardzo chętnie :D Tort po prostu boski :D
OdpowiedzUsuńOj tak, ich zapach jest cudowny ale smak to niestety nie to samo co w lecie :(
UsuńCudny ! Właśnie taki jaki powinien być walentynkowy tort. Ba ! Każdy tort, bo wiadomo, że czekoladowe są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńBajeczny tort! taka solidna dawka szczęścia w postaci czekoladowego tortu!
OdpowiedzUsuńmmmm wygląda przepysznie :*
OdpowiedzUsuńdodaje do obserwowanych kochana :*
www.patryczko.blogspot.com :*
Bardzo mi miło, i dziękuję kochana! :)
UsuńAle przepiękny! Jak z eleganckiej cukierni, uwielbiam taki styl podawania ciast na bogato ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńNieskromnie powiem, że sama byłam nim zachwycona :P
smakował wybornie :)